Ultimate Cuckold – Klatka na penisa dla rogacza

Klatka erekcyjna

Keyholder – czyli jak wytresować smoka? 

Poczułem delikatną wibrację telefonu w kieszeni. Szybkie rzut oka na wyświetlacz – Twoja Bogini dzwoni – to taki żarcik, który zrobiła Sowa kiedyś bawiąc się moim telefonem 

– Co tam kochanie? – rzuciłem do telefonu.

– A wiesz robiłam porządki i znalazłam coś ciekawego – mijał drugi miesiąc od kiedy wprowadziła się do mnie Sowa i wciąż próbowaliśmy ogarnąć kartonowo – walizkową hydrę, która zalegała w naszym gniazdku miłości

– Hm…coś fajnego? – rzuciłem z głupia frant, nie mając zielonego pojęcia o czym może mówić

– No pomyśl dobrze, w tej górnej szafce nad telewizorem – wyraźnie zniecierpliwiona, próbowała mnie naprowadzić. Szczerze mówiąc, dalej nie miałem zielonego pojęcia o czym mówi.

Sprawdź nasz cuckoldowy instagram! Na pewno znajdziesz tam coś dla siebie. KLIKNIJ!

Szafka nad telewizorem stanowiła dla mnie nie małe wyzwanie, taka puszka Pandory, do której trafiało wszystko na co nie miałem innego pomysłu.

– Pokażesz mi jak wrócę do domu, muszę kończyć, pa – rzuciłem szybko.

– Wiesz co, wyślę Ci małą podpowiedź, pa – rozłączyła się. Chwilę później dostałem sygnał wiadomości. Otworzyłem i zobaczyłem jest rękę, z przyczepionym do bransoletki małym kluczykiem. O kurwa! Olśniło mnie, to kluczyk od klatki na penisa, która dostałem kiedyś od koleżanki, w ramach żartu. Poczerwieniałem i trochę zaniemówiłem. Nie bardzo wiedząc jak zareagować. Ostatecznie ułożyłem plan, którego głównym elementem było udawać, że nic się nie wydarzyło.- Hej – przywitała mnie radośnie od progu, dając słodkiego całusa – Jesteś już, nie mogłam się doczekać – oho pomyślałem, jest w wyjątkowo dobrym humorze – No już kochanie, weź prysznic i wracaj tu do mnie – Chciałabym zobaczyć jak to wszystko działa. Nie bardzo wiedząc co powiedzieć, ruszyłem posłusznie pod prysznic. Cholera, ale stoi mi chuj – pomyślałem. Strasznie to żenujące – skarciłem się  myślach. No dobra wyskoczyłem szybko na suchy ląd, złapałem ręcznik i w biegu zacząłem się wycierać, wiedząc że Sowa nie lubi długo czekać – Wiesz widziałam jak to działa na jakimś filmiku w sieci – bez zbędnych ceregieli rzuciła od razu Sowa.

– Ale, bo wiesz … bo – próbowałem ratować sytuację. 

– Podejdź proszę do mnie i ściągnij majtki, później pogadamy – na miękkich kolanach podszedłem do Sowy i wykonałem jej polecenie. Szybkim sprawnym ruchem nałożyła mi klatkę na kutasa i zapięła maleńką kłódeczkę. – Wow – wyszeptała z radosnym uśmiechem, jakby odbierała właśnie świadectwo z czerwonym paskiem – No kochany, szybko to ty sobie nie polatasz – dodała, zaśmiewając się ubawioną swoim żartem. – No dobra, czas na pracę, podaj 

proszę mój ulubiony wibrator z szuflady i zrób mi dobrze – co mówiąc zrzuciła sukienkę, pokazując nabrzmiała i mokrą cipę. Chwilę później kiedy już wibrator zanurzył się w jej cipie spojrzała na mnie zadowolona i wymruczała – Mmmmm….dawno nie miałam czegoś w tym rozmiarze w sobie. Kochanie zobacz, przecież twój kutas nawet nie wypełnia tej klatki. Wiesz co wibrator i kutasy innych facetów chyba póki co mi wystarczą. Oj, nie rób takiej miny, przecież sam widzisz, że wibratorem idzie ci znacznie lepiej….

Sów – wizja zamkniętego w klatce kutasa, strasznie mnie przerażała początkowo. Z czasem zrozumiałem, że stan poniżenia i braku zaspokojenia jaki odczuwałem sprawiał mi przyjemność. A nadmiary energii kierunkowałem w stronę Sowy. Wreszcie mogłem skupić się na jej przyjemności. Co wcześniej często mi umykało. Na pierwszym planie zawsze gdzieś tam były moje przyjemności. Obecnie traktujemy klatkę jako rekwizyt teatralny. Zwykle zakładamy ją w trakcie zabawy, spotkań ma mi przypominać poprzez kontrast w stosunku do stojącego kutasa naszego kochanka, jaka jest moja rola w tym układzie. Wzmaga też znacząco poczucie poniżenia, co w moim przypadku po prostu strasznie mnie dodatkowo nakręca.

Sowa: Dzisiaj nie używamy klatki w celu kontroli. Zaufanie to podstawa naszej relacji. Jeśli potrzebuję okresu, w którym Sów nie może osiągać orgazmu po prostu mu to oznajmiam i wiem, że nie muszę za nim biegać i tego pilnować. To podstawa tej relacji, brak podporządkowania po prostu jest zaprzeczeniem relacji z kategorii ultimate cuckold. I nie ma znaczenia czy chodzi o klatkę, czy cokolwiek innego. Uleganie jest naturalnym elementem tego rodzaju zabawy. Nie możesz być rogaczem ciągle kwestionując działania swojej hotki. Co prawda ten sposób ograniczania wolności ma swoje zalety – mam na myśli klatkę – krótkotrwałe „zabranie” kutasa, bo tak to postrzegam jest cudownym elementem perswazji behawioralnej. Przygotuj się na to, że na początku musisz zgromadzić narzędzia, które pozwolą ci wprowadzić swoje porządki i zasady. Klatka, używana rozsądnie, z dbałością o higienę i zdrowie jest świetnym narzędziem. Nie nadużywaj tego jednak, rogacz to nie pies Pawłowa, na którym możemy prowadzić eksperymenty. Ważne jest też twoje nastawienie. Wspieraj swojego rogacza, kiedy jest mu trudno i ma gorszy dzień. Pokaż mu ile radości sprawia ci jego wstrzymywanie się. Zobaczysz, że tego rodzaju podejście zaprocentuje dużo bardziej, niż bezmyślne „akty terroru” na kutasie.

Autorzy: Sowa i Sów https://zbiornik.com/sowaisow

https://datezone.com/users/sowaisow/

Zapraszam na nasz kanał dyskusyjny. Aby dołączyć wystarczy kliknąć Connect.

Dołączając oprócz dostępu do dyskusji dostaniesz możliwość powiadamiania o nowych postach.

Zachęcam do przesyłania waszych historii na adres cuckoldblogpl@gmail.com

Jeden komentarz do „Ultimate Cuckold – Klatka na penisa dla rogacza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *